Wiesiek
Ewa G.D.
Zazwyczaj daję sobie 50 stron, żeby się przekonać lub nie do danej pozycji. A tutaj na początku nie zachęciła mnie ani
atmosfera w klaustrofobicznym dzwonie
nurków, ani bardzo zwięzła narracja. Ten tekst był dla mnie jak taki
automatyczny wystrzał informacji. Krótkie, bardzo zwięzłe zdania, źle to
odebrałam na początku. Ale potem akcja się rozwinęła i nie zasnęłam, aż
skończyłam. Bardzo ciekawa opowieść o zrachowaniach w naprawdę ekstremalnych
warunkach, Każdy wtedy myśli, jak by się
w tej sytuacji zachował. Dobra lektura, aczkolwiek trochę przygnębiająca,
ale napisana w mistrzowski sposób.
Anna A.
"W głębinie" to dobra książka i ciekawe studium ludzkiego umysłu.
Nietypowe umiejscowienie miejsca akcji, w mojej opinii działa mocno na plus.
Mimo, że nie mam klaustrofobii, ani nie boję się wody, opisy autora sprawiały,
że czułam niepokój, świetnie zbudował on poczucie nielinearnego upływu czasu.
No, jestem pod ogromnym wrażeniem. Plus końcówka, w mojej opinii nieoczywista,
pozostawiająca otwarte rozwiązanie była wisienką na torcie. 8/10
Olga
Przez pierwsze sto stron nie działo się nic. Dopiero potem akcja powoli nabiera tempa. Pomimo przydługiego wstępu książka mi się podobała, jest dobrze napisana, dobrze się ją czyta. Konstrukcja gdzie z jednej strony mamy zamknięty krąg podejrzanych, a z drugiej nieograniczony krąg osób z zewnątrz bardzo mi się spodobał. W mojej ocenie nie dowiadujemy się ostatecznie kto zabił. Jest co prawda wskazana osoba, która została uznana za winną, ale czy na pewno ta właściwa. Ja od początku typowałam innego z nurków i do końca jestem przekonana, że zabiła właśnie ta osoba.
Monika
Willa Dean- W głębinie - Doskonała książka, czyta się jednym
tchem. Pokazuje pracę nurków głębinowych z morderstwami włącznie. Intryguje,
wciąga, trzyma w napięciu do ostatnich stron. 9 pkt/10
Ewa Z.
Książka dla tych którzy kochają dobre thrillery. Dobre dzieła
psychologicznie posadowione w klaustrofobicznej izolacji zamkniętej przestrzeni
komory ciśnieniowej setki metrów pod powierzchnią morza, sześć osób w tym kobieta.
Dziwaczne wydaje się opisywanie przeżyć i przemyśleń kobiety przez autora –
mężczyznę, budzi to pewne wątpliwości – kobiety inaczej odbierają rzeczywistość
niż mężczyźni. Sześciu doświadczonych nurków głębinowych zaczyna kolejno
umierać. Żywym pozostaje ten co nie umarł! Książka wciąga niesamowicie nie
tylko na dno Morza Północnego. Nie sądzę, ale autor starał się wykazać
niesamowitą przewrotność i upór w dążeniu do określonego celu głównej
bohaterki. Być może przeczytam „W głębinie” jeszcze raz, uważniej napawając się
trudnym słownictwem związane z nurkowaniem głębinowym.
Jerzy
Za pośrednictwem mojej ulubionej biblioteki @wbp_olsztyn
dostałam do zaopiniowania książkę o tematyce podwodnej. Uff dobrze że nie mam
fobii związanej z wodą czy ciasnotą, bo tu było ciasno, duszno i bardzo mokro.
Trochę się obawiałam że treść będzie napchana słówkami które będą mi sprawiać
trudność w czytaniu, ale jednak specyfika została ujęta w bardzo przystępny
sposób a przekaz atmosfery ciasnoty i ciśnienia bardzo wyraźnie mi się wbił w
wyobraźnię podczas lektury. Kiedy koledzy w pracy są na dosłownie kilku
wspólnych metrach i od nich zależy nie tylko prawidłowe wykonanie zadania ale
zachowanie życia, to za każdym razem jak ktoś ginie zaczyna robić się bardzo
nerwowo. Nerwy pod ciśnieniem są złym doradcą ale co zrobić jak jeden na drugim
już nie może polegać a zaufanie jest ograniczone do minimum… Przekonująco
zbudowana narracja wprowadziła mnie do tego podwodnego świata, może nie stałam
się od razu znawcą tematu ale podziwiam ludzi którzy mają takie trudne zadania
w pracy.
Wiola
Serdecznie dziękujemy za podarowane egzemplarze – każda z lektur stała się dla nas inspiracją do ciekawych rozmów, przemyśleń i literackich odkryć.
Moderatorki KPK DKK:
Ania i Iza


