Komiksy to fajna rzecz. Według mnie, to rozrywka na wielu poziomach. Nie to, że nie lubię czytać książek, ale dla takiego wzrokowca jak ja, to prawdziwa uczta. Niby ot dymki, panele i sekwencje obrazków, ale często przepiękne ilustracje.
Można sobie taki komiks pooglądać jak książkę z obrazkami, albo zadumać się nad treścią lub dobitną puentą w takim czteropanelowym krótkim komiksie w gazecie (np. Garfield, Mafalda). W nauce języka obcego też może być przydatny. Bo jeśli nie czujemy się na siłach czytać w oryginale, to komiks może być takim właśnie przejściem między łatwą lekturą czy filmem a książką. To medium świetnie sprawdza się również na lekcjach języków obcych: można układać historyjki, albo uzupełniać dialogi w dymkach.