14 stycznia 2025 r. w Olsztynie podczas spotkania Klubu Powieści Kryminalnych DKK omawiano kryminały: „OSIEM” Radki Trestikovej i "Dzień rozrachunku" Johna Grishama.
Blurb z okładki: "Osiem nie jest jednak typową powieścią kryminalną". Tutaj muszę dodać coś od siebie - Osiem NIE jest powieścią kryminalną. Kropka. Zbrodnia jest tutaj elementem pobocznym, chociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się inaczej. Jest to obyczajówka, muszę niestety dodać, że słaba. Postacie były nieciekawe, wszystkie co do jednej toksyczne w swym zachowaniu. Za dużo było powtórzeń, a zbyt mało interakcji pewnych postaci, żeby ich relacja była chociaż odrobinę zrozumiała (M/M)- historia zbudowana na dopiskach po czasie. Nie kupuje tego. Ponadto mam wrażenie, że zabrakło porządnej korekty, ponieważ część wydarzeń z książki wyklucza się wzajemnie i po prostu nie ma sensu. Rozumiem, że każdy autor od czegoś zaczyna, natomiast ta pozycja nie zachęca mnie do przeczytania innych pozycji z dorobku autorki. Daje 2/5, bo mimo wszystko czytałam gorsze książki.
OLGA
Nie jest to typowy kryminał, lecz książka obyczajowa. Występujące postacie są przerysowane, a ich postępowanie negatywne. Mało interesująca opowieść.
EWA Z.
Bestseller w Czechach? 100000 egzemplarzy sprzedanych? Czesi to jednak dziwny naród ;)
Powieść obyczajowa napisana w oryginalnym (to trzeba przyznać) stylu z drobną intrygą kryminalną, w konsekwencji której w pierwszej części czytelnik jest kompletnie zbity z tropu i pewnie niektórzy z nas dalej już czytać nie chcieli... A dalej już wartko płynie opowieść o nietuzinkowych miłościach w Pradze - może to był klucz do sukcesu? Bo na pewno nie zagadka kryminalna. Ostatni rozdział ostatecznie pogrążył w moich oczach to dzieło, był tak surrealistycznie odlotowy jak samoloty którymi latała główna bohaterka... Jag önskar dig lycka till ;)
WIESIEK
Nie do końca wiem, do jakiego gatunku zakwalifikować tę książkę. Spodziewałam się dramatu sądowego, może kryminału. Otrzymałam no właśnie co? Chyba najbliżej jest jej do dramatu obyczajowego. Nie jest to słaba książka, chociaż zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Końcówka mnie rozczarowała muszę przyznać. Ogólnie czytałam lepsze książki Grishama i w ogóle lepsze książki, ale też zdecydowanie gorsze, ta raczej nie zostanie ze mną długo.
OLGA
Akcja książki toczy się w 1946 roku w Missisipi. Peter Banning, właściciel plantacji zabija pastora ze swojego kościoła. Zostaje aresztowany, osądzony i skazany na śmierć. Nie wyjaśnia dlaczego zabił. Odpowiedź na to pytanie poznajemy pod koniec książki. Autor cofa się również do czasów II wojny światowej na Filipinach, w której brał udział główny bohater. Dobrze napisana książka.
EWA Z.
Ulubiony pisarz Ameryki? Być może ale nie mój a na pewno nie po przeczytaniu tej książki. Rozwlekły styl, nieistotne opisy i wątki, zagadki kryminalnej brak, emocje jak na grzybobraniu - przedzierałem się przez te 500 stron jak przez dżunglę na Filipinach. I to wszystko po to, żeby się na końcu dowiedzieć, że to jedna wielka pomyłka! Tego pana do KPK proszę więcej nie zapraszać...
WIESIEK
