czwartek, 19 grudnia 2019

Opole - do czytania i zwiedzania

Praca w bibliotece oferuje wiele możliwości poza codziennym kontaktem z czytelnikami. Można na przykład wyjechać do innego miasta i popracować w innej bibliotece. W ramach projektu „Praktyka dla praktyka” zamieniłam się z kolegą z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu miejscami pracy. Było to ciekawe doświadczenie. Tym bardziej, że pierwszy raz byłam w Opolu, stolicy najmniejszego województwa w Polsce – opolskiego.

 O opolskich pisarzach 
Jako bibliotekarka i wielbicielka literatury, sprawdziłam którzy współcześni pisarze pochodzą lub związani są z Opolem. Jak się okazało Remigiusz Mróz – jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy i Jakub Ćwiek – znany pisarz fantasy, science-fiction i kryminałów, urodzili się w Opolu. Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu współpracuje z Jakubem Ćwiekiem. Odwiedzając Opole możecie zagrać w mobilną grę miejską „Fantastyczne Opole i jak je odkryć?”. Jest to świetny sposób na poznanie miasta oraz świata wykreowanego przez Jakuba Ćwieka. Autor uczestniczył także w spotkaniu z czytelnikami podczas tegorocznego festiwalu Opolskiej Jesieni Literackiej (OJL). Jego najnowsza powieść „Szwindel”, wydana tym roku, czeka na Was w naszej bibliotece. Gdyby była akurat wypożyczona to mamy mnóstwo innych tytułów tego autora.
Stałym gościem w murach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu jest także Jacek Podsiadło. Słynny poeta i felietonista związany od lat z Opolem ma nawet w Mediatece Miejskiej Biblioteki Publicznej swoją kanapę, na której odbywają się z nim cykliczne spotkania. Jego nagradzaną twórczość również znajdziecie w naszych zbiorach, m.in.: „Krę” i „Życie, a zwłaszcza śmierć Angeliki de Sancé” (nominacje do nagrody Nike w 2006 i 2009 roku). 






Opolska Jesień Literacka to cykliczne wydarzenie literackie trwające od 2002 roku. Remigiusz Mróz w ramach OJL przyciągnął rzesze moli książkowych w 2016 roku Podczas spaceru opolską Wenecją (kamienice nad Odrą), moja przewodniczka po mieście pokazała mi kamienicę, w której dzieje się akcja jednej z powieści Remigiusza Mroza. Do Opola możecie przenieść się czytając cykl z Gerardem Edlingiem („Behawiorysta”, „Iluzjonista”) i Damianem Wernerem („Nieodnaleziona”, „Nieodgadniona”). 



Zabytki i historia
Zwiedzanie Opola warto rozpocząć od Muzeum Zamku Górnego – najmłodszego muzeum w Opolu, ukazującego najstarsze dzieje miasta Oppeln. Dowiedziałam się tam, w jakim celu powstała Wieża Piastowska – jeden z najbardziej rozpoznawalnych opolskich zabytków i dlaczego książę śląski Władysław Opolczyk uważany był za kontrowersyjnego. W swojej pieczęci kazał umieścić wizerunek ulubionego psa, co w jego czasach było niespotykane, a przez to uważane za dziwaczne. Zamek Górny wzniósł Władysław Opolczyk w drugiej połowie XIV wieku, którego osobę brano pod uwagę, gdy na tronie polskim zabrakło króla. Nie założył korony i powrócił do Opola z europejskich wojaży. Okazało się, że siedziba książąt śląskich, czyli dzisiejszy Zamek Górny stała się za mała. Mieszkało tam czterech bratanków Opolczyka z rodzinami (synowie Bolka III). 

Wieża Piastowska
 Z braku miejsca, a może jednak bardziej z możliwości finansowych Władysława, powstała warownia z wieżą. Do dziś przetrwała sama wieża zwana Piastowską. Po wejściu na nią podziwiałam widok na całe Opole, Odrę i najwyższe punkty (zazwyczaj wieże kościelne) w pobliskich miejscowościach. Przechadzając się po opolskiej starówce wstąpiłam do Kamienicy Czynszowej. Świetnie zachowana kamienica, należąca do Muzeum Śląska Opolskiego, obrazuje nam codzienne życie na przestrzeni XIX i XX wieku. W „czynszówce” urządzono 5 mieszkań, każde pochodzi z innego okresu: od 2 połowy XIX wieku do lat 70. XX wieku. Na poddaszu zobaczyłam sprzęty służące do prania.
O najnowszej historii Opola, i to na dodatek rozśpiewanej, dowiedziałam się w Muzeum Polskiej Piosenki. Jest to interaktywne muzeum, gdzie można spędzić wiele czasu słuchając hitów opolskiego festiwalu lub samemu zaśpiewać w pokoju karaoke. Ja skupiłam się na oglądaniu i słuchaniu o historii festiwalu piosenki oraz na wystawie starych sprzętów odtwarzających muzykę, np. adapter Bambino. Moja przewodniczka zwróciła też uwagę na tabliczki znajdujące się na opolskich domach i wskazujące poziom wody podczas powodzi w 1997 roku. Często woda sięgała pierwszego pietra. Dlatego też magazyny z książkami w opolskich bibliotekach znajdują się na najwyższych piętrach, a nie w piwnicach. 


Szlak kulinarny Opolski Bifyj
Po tak intensywnym zwiedzaniu należało odpocząć i porządnie zjeść. W nowym miejscu staram się zazwyczaj próbować nieznanych mi potraw, najlepiej regionalnych. Tak było i tym razem.
Restauracja „Nad Stawkiem” do której się udałam, należy do szlaku kulinarnego „Opolski Bifyj”, co oznacza, że serwuje się tam opolskie potrawy. Bifyj, czyli kredens kuchenny to mebel niegdyś często znajdujący się w kuchniach i jadalniach śląskich. Nawiązuje do tradycji i dawnych potraw, których możemy skosztować teraz w konkretnych restauracjach. Potrawy śląska opolskiego to konglomerat wpływów niemieckich, polskich, czeskich i kresowych. Zamówiłam tradycyjne roladki wołowe w sosie pieczeniowym, z kluseczkami śląskimi i kapustą modrą. 


Dawny Domek Lodowy obecnie restauracja Nad Stawkiem
Restauracja „Nad Stawkiem” to dawny Domek Lodowy wybudowany w 1909 roku. Już wtedy prężnie działało tam Towarzystwo Łyżwiarskie. Działało na tyle aktywnie, że już w latach 30. było tam profesjonalne lodowisko i odbyły się mistrzostwa Niemiec w jeździe figurowej. Obecnie przestrzeń wokół stawu pozwala na relaks wśród ciszy i zieleni, pomimo tego, że znajdujemy się w samym centrum miasta. Są jednak momenty w całym dniu kiedy robi się głośniej. Za sprawą śpiewającej fontanny umieszczonej praktycznie na środku stawku. Tak, jest tam śpiewająca fontanna. Nie pominęłam okazji i wybrałam się na wieczorny spacer (śpiewanie fontanny było zaplanowane na godzinę 20), aby posłuchać Andrzeja Zauchy, Marka Grechuty i zespołu Enej. Podczas mojej podróży po Opolu cały czas spotykałam się z muzyką i artystami, jak przystało na stolicę polskiej piosenki.
Czerwone Gitary na opolskiej starówce

Na starówce znajduje się Aleja Gwiazd Polskiej Piosenki. Podziwiałam m.in. „gwiazdy” Krzysztofa Klenczona, Budki Suflera i Grzegorza Ciechowskiego. Mój hotel mieścił się blisko Uniwersytetu Opolskiego. Mogłam więc posiedzieć na ławeczce z Agnieszką Osiecką i Wojciechem Młynarskim. Na wzgórzach uniwersyteckich, oprócz ich podobizn, stoją również pomniki Jonasza Kofty oraz Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego z Kabaretu Starszych Panów. 

Najmniejsze, ale najdzielniejsze
Pomnik Brońmy Swego Opolskieg
Wspomniane wcześniej opolskie jako najmniejsze województwo w Polsce musiało walczyć o to, żeby pozostać na mapie państwa. Reforma administracyjna z 1998 roku zamierzała pozbawić nas tego małego, ale jakże urokliwego województwa. W jego obronie stanęli sami mieszkańcy organizując manifestacje, przemarsze i blokady. Dla upamiętnienia tej walki w 2000 roku postawiono symboliczny pomnik „Brońmy swego Opolskiego”. Po dokładnym przyjrzeniu się zauważyłam, że ułan stoi przy armacie, której lufa jest wieżą Piastowską oraz cały postument jest w kształcie województwa opolskiego. Cieszę się, że miałam okazję odwiedzić opolskie biblioteki i muzea. Pospacerować po starówce i wejść na wieżę Piastowską. Posłuchać utworów, które zaśpiewane w Opolu stały się hitami. Polecam to miasto na weekendowe zwiedzanie, nie tylko jako bibliotekarka, ale też turystka. 
 
Małgorzata